Czy ciąża zawsze psuje figurę młodej mamie?
- 1715 Views
- Paulina Kwiatkowska
- 1 czerwca 2020
- Ciąża i poród
Wiele kobiet przed zajściem w ciążę zadaje sobie pytania o swoją figurę po 9 miesiącach noszenia małego człowieka pod sercem. Najczęściej pytania te brzmią: Jak będę wyglądać po ciąży? Czy dużo kilogramów mi przybędzie? Czy uda mi się wrócić do swojej wagi? Ile pracy będzie mnie kosztował powrót do formy? Często zdarza się, że kobiety odwlekają zajście w ciążę, albo całkowicie z niej rezygnują bojąc się o swój wygląd po. Czy słusznie?
W obecnym świecie utarło się powiedzenie, że jak jesteś w ciąży to jesz za dwoje. Czy aby jest to dobre? Przede wszystkim podstawową zasadą powinno być jedzenie dla dwojga, a nie za dwoje. Czym się to różni? Maleństwo, które rozwija się pod sercem kobiety nie potrzebuje tak samo dużej porcji jedzenia, jakie potrzebuje kobieta. Ono czerpie składniki odżywcze z tego, co je przyszła matka. Dlatego tak ważne jest jedzenie dla dwojga, a mianowicie zdrowe odżywianie w ciąży, które dostarczać będzie zarówno mamie, jak i dziecku wszystkich niezbędnych witamin i minerałów.
Nie znaczy to, że nie wolno od czasu do czasu pozwolić sobie na chwilę zapomnienia i zjedzenia np. słodyczy. Ważne jednak, żeby owe słodycze lub inne mniej zdrowe pokarmy nie przeważały w „diecie”. Według obecnie obowiązujących norm, w każdym trymestrze powinna przybywać odpowiednia ilość kilogramów. Optymalnie powinno to być ok 14 kilogramów na 9 miesięcy, ale może się to różnić w zależności od wagi „startowej”, czyli tego, czy przed ciążą kobieta była szczupła, czy raczej puszysta.
Osobiście zawsze należałam do osób szczupłych (maksymalnie dochodziła do 55 kg), ale tuż przed zajściem w ciążę poleciała mocno do góry. Kiedy zaczynałam swoją 9-miesięczną przygodę ważyłam 68 kilogramów. Podczas 3 trymestrów doszło mi kolejne 16 kilogramów, co na dzień porodu dawało 84 kilogramy. Dla mnie to była waga kosmos! Pierwsze kilogramy ubyły wraz z porodem: dziecko, wody płodowe, łożysko, płyn owodniowy, co stanowiło łącznie około 5, 5-6 kilogramów. A to dopiero był początek spadku wagi.
Rozciągnięta dla dziecka macica również powiększa swoją masę i osiąga około 1 kilograma. Z każdym dniem i tygodniem po narodzinach malucha obkurcza się, zmniejszając nie tylko swoją objętość, ale i wagę. Ale to dopiero spadło w sumie około 7 kilogramów. Nasuwa się pytanie: co dalej? Czy wprowadzić dietę? Może jakiś zestaw ćwiczeń? Czy może jakieś bardziej radykalne sposoby? Ja miałam na to jeden i nie wymagał on ode mnie w zasadzie żadnych wyrzeczeń. Jadłam sporo, praktycznie bez specjalnej diety. Brzmi jak bajka?
Karmiłam swoje ukochane dzieciątko piersią przez rok, jadłam normalnie i chodziłam na minimum 2-godzinne spacery. Żadnych dodatkowych ćwiczeń, beztłuszczowych diet czy innych tego typu kwestii. Jesteście ciekawi ile ważyłam po roku od porodu? Ja sama nie oczekiwałam takich rezultatów, więc moje pozytywne zaskoczenie było tym większe. 56 kilogramów!! Moja waga z czasów liceum. Nigdy bym się nie spodziewała, że rozmiar ubrań L/XL, które nosiłam przed ciążą, zamieni się w S/M. To był kolejny powód do radości.
Wiadomo nie od dziś, że organizm każdej kobiety jest inny. Każda mama inaczej może tracić nabrane kilogramy lub wracać do formy. Ale chcę tu podkreślić jedno: nie warto martwić się na zapas w kwestii swojej figury i wagi. Życie potrafi zaskakiwać – również pozytywnie.